Przyszła dziś przesyłka z moim niezbyt przemyślanym zakupem:)
Postanowiliśmy ją od razu przetestować. Dla nas to duża nowość taki lekki wózek.
Pierwsze zaskoczenie: jak to się rozkłada ??? Po kilku minutach walki Mój pokonał wszystkie zabezpieczenia i udało się, ale łatwo nie było 🙂
Najpierw plusy: Przede wszystkim wózek po złożeniu jest naprawdę bardzo mały z powodzeniem zmieści się do każdego bagażnika. Jest bardzo lekki – około 7 kg w porównaniu z moją standardową spacerówką Bebecara to waga piórkowa. Bez problemu zniosłam i wniosłam po schodach wózek z Olem w środku czego nie jestem w stanie zrobić z Bebecarem. Swirl jest bardzo zwrotny – manewrowałam nim pomiędzy półkami w sklepiku osiedlowym i udało mi się niczego nie zrzucić z półek.
Bałam się że będzie miał problemy z pokonaniem wysokich krawężników bo ma małe kółka – nie zauważyłam żeby sobie nie radził wręcz przeciwnie byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Poradził sobie również na trawie i wydeptanej ścieżce.
Ma świetnie rozwiązane 5-cio punktowe pasy bezpieczeństwa czego o swoim Bebecarze powiedzieć niestety nie mogę,
Kosz na zakupy chociaż wygląda na mały jest pojemny (zmieściłam dwie duże wody mineralne, chleb, mleko w butelce, paczkę chrupek kukurydzianych i jeszcze zostało miejsce)
Z minusów: Dziwnie rozwiązana regulacja oparcia (nie mam porównania do innych spacerówek) ale sznureczek, którym się opuszcza lub podnosi oparcie jakoś mnie nie przekonuje. Może to kwestia wprawy ale jak dziecko leży to nie ma szans na podniesienie oparcia. Do tego jest pozycja „prawie leżąca” gdzie dziecko leży główką na stelażu i pozycja „prawie siedzę w pionie” bo po maksymalnym ściągnięciu to nadal jest skos. Olowi ta ostatnia średnio się podoba, woli podparcie całych plecków. Obserwowałam dziś specjalnie inne modele parasolek i chyba wszystkie tak mają…
Budka moim zdaniem jest za krótka nie chroni wystarczająco przed słońcem. Brakuje mi w niej dwóch rzeczy : okienka ( jak budka jest rozłożona to podglądam co robi moje dziecko) i kieszonek po boku.
Podsumowując : mimo drobnych „ale” jak na razie uważam, że to był dobry zakup i na pewno parasolka mi się przyda chociażby na zakupy lub krótkie spacery ( przynajmniej do czasu kiedy Olo nie podrośnie). Postaram się znaleźć brakujące elementy a zwłaszcza śpiworek lub okrycie na nóżki 🙂 Folia od biedy pasuje z naszego Bebecara.
Olowi wózek się spodobał 🙂